- T R A N S G E N D E R Y Z M http://www.transgenderyzm.pun.pl/index.php - Transgenderyzm http://www.transgenderyzm.pun.pl/viewforum.php?id=1 - Kwestionariusz dot. zmiany głosu k/m [ang] http://www.transgenderyzm.pun.pl/viewtopic.php?id=366 |
Wiktor - 2010-03-29 10:09:17 |
Nazywam się Vica Papp i jestem badaczką głosu na Uniwersytecie Rice'a w Houston, w stanie Texas. |
Karol - 2010-03-30 23:07:37 |
Hmm... Wiktor, nie wiedziałem, że zmieniłeś imię na Vica. ;) A poważnie, jedno mnie zastanowiło:
Ja nie mam potrzeby. Faktycznie nic mi to nie da, a tym bardziej nie zmieni mi to głosu. |
JulekM - 2010-03-31 01:52:50 |
mnie ta ankieta zaciekawia, ale przy 10 stronie zaczalem sie zastanawiac, czy nie bada sie nas wypytywac jako nowej grupy klientow dla jakiejs rewelacyjnej nowej terapii zmiany glosu dla ftm. w moim przypadku glos to masakra, ciezko mi jest go modulowac, czasem idzie mi gorzej czasem lepiej, czesto odchrzakuje jak cos mam powiedziec nizszym glosem, ale nie zauwazylem zeby był niższy rano. ciekawe. glos da sie trenowac, ale nie zetknalem sie z tym jak to się robi. co do modulacji, to raczej nie mam zbyt damskiej, ale nat timbrem chetnie bym popracował. |
Pakosław - 2010-03-31 10:33:41 |
Jak będę miał trochę więcej czasu, to może dla rozrywki tę ankietę wypełnię. Na swój głos nie mam powodów narzekać, choć i tak wolałbym mieć niższy i o innej barwie, bo akurat moja mnie nie zachwyca. W bezpośredniej rozmowie z ludźmi, nie zdradza on mojej biologicznej płci. Nawet przez telefon po przedstawieniu się oficjalnym imieniem i nazwiskiem ludzie mówią do mnie czasami "per pan" albo pytają się jakiej jestem płci :). |
Karol - 2010-03-31 17:34:31 |
Ten kwestionariusz nie dotyczy zmiany głosu, tylko satysfakcji z własnego głosu u osób tg/ts niezależnie od przebycia lub nieprzebycia przez nie terapii hormonalnej. Szczerze wątpię, że to badanie przyniesie osobom tg/ts jakiekolwiek wymierne korzyści. Podzielić się swoimi doświadczeniami można w bardziej komfortowy sposób, np. na forach internetowych, jako konkretna osoba, a nie "materiał do badań". Ja nie jestem usatysfakcjonowany z własnego głosu i nie mam potrzeby rozwijania tego tematu. |
Wendigo - 2010-03-31 17:46:27 |
A ja lubię. Nawet się postarałem tą ankietę wypełnić, wreszcie mogłem gdzieś się wyżalić co do mojego głosu :D
nawet gdyby, to może fajnie :) fajnie, że nie tylko się mówi o głosie m/k
Ja nawet o tym nie pomyślałem. I tu znowu - dzięki ankiecie już poszukałem ćwiczeń na obniżenie głosu :) |
Pakosław - 2010-03-31 21:52:57 |
Mnie się Karolku bardzo Twój głos podoba, we wszystkich swoich wymiarach. Chciałbym żeby zawsze był taki jak jest teraz :). Głębokie basy mnie strasznie drażnią. Ostatnio reaguję na nie wręcz alergicznie. |
Karol - 2010-09-19 15:47:24 |
Ja bym chciał jeszcze trochę obniżyć swój głos, ale boję się wrócić do hormonów, bo jak zablokuję jajniki i odstawię hormony, będę mieć klasyczną menopauzę ze wszystkimi jej skutkami (już mnie raz zmroził brak pewnego, nieprzyjemnego co prawda, procesu fizjologicznego). A brać ciągle testosteron się boję, bo w pracy to w końcu ktoś zauważy, tak samo w rodzinie (a zależy mi na dobrych relacjach z rodzicami), no i obawiam się ryzyka raka jajnika (a też poza te 4,50 i tak pewnie nigdy nie wyjdę :D). Głos mi się na pewno obniżył, bo jak czasem jestem w kościele (chodzę tam jako agnostyk dla uroczystej atmosfery, muzyki, klimatu zabytkowych wnętrz, kazania też czasem przynoszą jakieś refleksje, czasem się z czymś zgadzam, czasem nie, ale zawsze jest jakiś pożytek z posłuchania, można np. przygotować argumenty przeciwne jakiejś tezie, no i czasem widzę w kościele ładne kobiety), przepraszam, odbiegam od tematu, jak czasem jestem w kościele, nie potrafię śpiewać tak jak dawniej, a przez cztery lata liceum śpiewałem w chórze (chyba całe cztery), nie potrafię zaśpiewać wyższych dźwięków. To zjawisko wydaje mi się interesujące: |
Marcel - 2010-09-19 20:50:04 |
Kurcze, Karol, strasznie Ci zazdroszczę tych hormonów :-). Ja, na razie, muszę uniezależnić się do końca od toksycznej matki, wyzbyć się, równie toksycznego, poczucia winy z powodu niespełniania jej oczekiwań oraz do końca uniezależnić się finansowo od rodzinki a później to sobie moja matka będzie mogła nawet twierdzić, że jej córka (która nigdy nie istniała :P) umarła, czy co tam będzie chciała. Jak będą chcieli, to niech zrywają kontakt. Mi to będzie wisiało. I tak za dużo już czasu zmarnowałem zanim do mnie dotarło, że żyję, przede wszystkim, dla siebie. |
Karol - 2010-10-07 11:49:38 |
Dziś doszedłem do wniosku, że mój dawny wokal przepadł, a w codziennej mowie znacznego efektu obniżenia głosu raczej nie ma. Całe szczęście nie żyję ze śpiewania. :) |
user999 - 2012-04-19 06:47:08 |
już nie działa... |