Solo napisał:
Wendigo, chcesz się znaleźć w takim związku?
Nie, chcę być w takim gdzie będzie cukierkowo i słodko zawsze i w każdej sytuacji ale... to dopiero byłaby fantastyka
No ale pewnie, że to jest fantastyka, w końcu to tylko serial.
Ostatnio edytowany przez Wendigo (2009-10-10 19:27:45)
Offline
Oby każdy to rozumiał....
Nie wiem czemu Ci się takie obijanie podoba. U lesbijek też by Ci to pasowało?
Keller jest podobny do znanego mima...
Offline
A czy Ty uważasz, że kobiety nie potrafią/ nie mają prawa się bić, np. dla sportu albo w obronie koniecznej?
http://sporty-walki.com/wrestling/wrest … obiet.html
http://www.goldenline.pl/forum/jiu-jitsu/794966
http://www.youtube.com/watch?v=KODmFxmcs1g
http://www.youtube.com/watch?v=u6AXqWQO8hk
Offline
Solo napisał:
Nie wiem czemu Ci się takie obijanie podoba. U lesbijek też by Ci to pasowało?
Lesbijki ogólnie mnie aż tak nie pasjonują
Ale nie... to nie chodzi o odbijanie, po prostu ich relacja jest taka... nieprzeciętna, taka inna niż inne telewizyjne związki, miłość okazują sobie w inny sposób... To jest ciekawie oglądać.
Solo napisał:
Keller jest podobny do znanego mima...
Przestań Keller jest ładniejszy! Chociaż tak ogólnie, to oni obaj moim zdaniem nie są wcale jakoś powalająco przystojni, raczej przeciętni no i już starsi... i to też mi się podoba, związek takich facetów, a nie jakichś dwóch nastolatków z bezproblemowym życiem
Offline
Pakosław napisał:
A czy Ty uważasz, że kobiety nie potrafią/ nie mają prawa się bić, np. dla sportu albo w obronie koniecznej?
Wcale tak nie uważam. A zapytałom o przemoc fizyczną między lesbijkami, nie o sport.
Wendigo, może ta fascynacja ma coś wspólnego z Twoim pseudonimem?
I podtrzymuję tezę o podobieństwie (nie wartościuję ich urody), a zdecydowanie wolę oglądać tego mima.
Offline
A ja wspomniałem o przemocy jako formie obrony, a nie ataku, jeśli chodzi o aspekt pozasportowy. Serialu, o którym rozmawiacie nie widziałem, więc dalej dyskutujcie sobie sami .
Offline
Specjalnie dla Ciebie, Pakosławie - http://www.youtube.com/watch?v=sT3IMsPrNNQ
Offline
Jeśli siły są wyrównane, to czasem lepiej dać sobie po gębach, niż np. wrzeszczeć na siebie całymi godzinami. Nie znoszę znęcania się fizycznego nad słabszymi, podobnie jak maltretowania psychicznego. Jeśli jednak dwie osoby, o zbliżonym poziomie siły oraz umiejętności prowadzenia walki, mają ochotę przy pomocy bijatyki rozładowywać swoją złość i żadne z nich nie ponosi na tym dotkliwej straty, to niech sobie walczą, mi nic do tego.
Offline
Solo napisał:
Wendigo, może ta fascynacja ma coś wspólnego z Twoim pseudonimem?
Ale Ty się czepiasz Całę życie jestem grzecznym chłopcem i lubię tylko dobrych bohaterów (lub idealne związki), a jak ktoś lubi tych złych (chore, dziwne związki) to uważam go za dziwnego, a kiedy wreszcie mi się trafi taka sympatia, to ja się muszę z niej tłumaczyć
Ale z pseudonimem na pewno nie ma to nic wspólnego Geneza mojego nicka jest prosta: lubię czytać horrory i usłyszałem kiedyś o książce Mastertona pt. "Wendigo" (wtedy wiedziałem tylko że to nazwa jakiegoś potwora, kompletnie nie znałem treści), więc kiedy musiałem zmienić adres bloga, pomyślałem, że "wendigo" to po prostu fajna ksywa, fajnie brzmi. I to tyle w sumie, choć od tamtego czasu zdążyłem już przeczytać "Wendigo". Wendigo z "Wendigo" nie jest taki straszny cytat z książki: "Wendigo jest siłą natury. (...) nie jest takim demonem, jak te w religii chrześcijańskiej czy islamie (...) Jest personifikacją indiańskiej woli przetrwania. Reprezentuje naszą wolę przeżycia."
- czyli zupełnie przypadkiem trafiłem fajnie, bo pasuje na nick dla ts
Offline